Wiadomym jest, że gwiazda pokroju Gwen Stefani nie może pozwolić sobie na paradowanie bez makijażu, bo następnego dnia zobaczy swoją nieumalowaną twarz na okładce jakiegoś tabloidu.

Jak dowiadujemy się z najnowszego wydania magazynu InStyle piosenkarka wzięła sobie do serca dbanie o codzienny wizerunek i nie pozwala sobie na żadną przerwę w perfekcyjnym wyglądzie.

Makijaż nakładam codziennie, nawet, gdy nigdzie nie wychodzę – wyznaje. Podobnie jest z dbaniem o platynowy blond: Mój kolor to farba L’Oreal, ale nie zdradzę numeru. Robię odrosty tak często, jak Marilyn Monroe robiła swoje. Poważnie mówię – dodaje.

Trzeba przyznać, że urodowy reżim bardzo się jej opłacił, bo chyba nikt nie powie jej, że wygląda na 42 lata…