Gorsety od Laury Jacobs to prawdziwe dzieła sztuki. Mimo że nie można ich nosić, to z pewnością miło jest na nie popatrzeć.

Wykonane z porcelany, morskich muszli oraz sztućców (!?) z pewnością wymagały od artystki dużych nakładów pracy. Zwróćcie uwagę na te malutkie różyczki, koronki oraz misternie układane mozaiki. Na jednej z rzeźb znajduje się nawet miniaturowy model telefonu komórkowego.

Ideą przyświecająca Jacobs było pokazanie jak na przestrzeni wieków zmieniało się podejście kobiet do własnego ciała. Podczas gdy nasze prababki robiły wszystko, aby za pomocą gorsetów osiągnąć idealne proporcje, współcześnie żyjące panie coraz częściej proszą o pomoc chirurgów plastycznych. Znacznie popularniejsze niż kiedyś stają się również m.in. operacje usuwania żeber.

Poprzez swoje rzeźby artystka stara się zwrócić uwagę na to, że kobiety zamiast myśleć o sobie, robią to wszystko, aby podobać się mężczyznom. Tymczasem czas wreszcie pomyśleć o sobie.

Czy jesteście skłonne zgodzić się z jej argumentacją?