Efekt małego księcia – synek księżnej Kate wyznacza trendy
Brytyjki mają lekkiego bzika na punkcie księżnej Kate .Wszystko, co założy, szybko znika ze sklepowych półek czy stron internetowych. Nie ma lepszej reklamy dla projektantów i sieci odzieżowych.
Teraz „The Kate Effet” przekuwa się na „The Royal Baby Effect”.
Sukienka Jenny Packham, którą Kate miała na sobie podczas wyjścia ze szpitala, była hitem sklepu online i nie tylko. Bardzo szybko została wyprzedana.
To jednak dopiero początek, bo przecież księżna jest teraz mamą. A to oznacza, że wszelkie kocyki, śpioszki, czapeczki, wózek butelki i inne akcesoria, będą teraz bacznie obserwowane.
Pierwszy dziecięcy hit już mamy – to muślinowa pieluszka/koczyk, w który zawinięto małego księcia George’a, gdy opuszczał z mamą szpital.
„Książę półkrwi”, bo tak żartobliwie nazywa go prasa, spał sobie smacznie pod kocykiem karki aden +anais. To część czteroczęściowego zestawu o nazwie „Jungle Jam” i kosztuje niespełna 70 funtów. Zestaw wciąż jest dostępny w niektórych sklepach internetowych, ale zapewne tylko dlatego, że rodzice decydują się ostatecznie na inne wzorki.
Biały, ażurowy kocyk, w który zawinięto go wcześniej, podczas oficjalnej prezentacji mediom, trzeba wcześniej zamawiać, a czas oczekiwania zależny jest od popytu. Ten – jak łatwo się domyślić – nie słabnie. Kocyk produkuje niewielka firma G.H. Hurt & Son. Niemalże w taki sam zawinięty był William, gdy wraz z matką, księżną Dianą opuszczał szpital. Kate nie kupiła tego efektownego dodatku, a dostała – G.H. Hurt & Son przesłał podarunek z własnej inicjatywy jeszcze przed porodem. Najwyraźniej Kate chciała nawiązać do tradycji – zarówno poprzez wybór sukienki (Diana również miała na sobie sukienkę w groszki) oraz kocyka. Właściciel przedsiębiorstwa przyznaje, że dzięki temu mają więcej zamówień, niż kiedykolwiek.
– Gdy zobaczyliśmy materiał w telewizji, tańczyliśmy z radości – przyznaje. – Telefon nie przestaje dzwonić.
Tego, co będzie potem, nie sposób wyliczyć. Jedno jest pewne: dziecięcy biznes tylko na tym zyska.
Błękitna sukienka Jenny Packham jest obecnie nie do zdobycia.
Kocyk, w którego zawinięto małego księcia to już tradycja: w niemal identyczny owinięty był też maleńki William opuszczając szpital z matką. Aby stać się jego posiadaczem, trzeba go wcześniej zamówić. Okres oczekiwania się zmienia, ale trzeba liczyć się z dość długą kolejką chętnych.
Muślinowe kocyki aden+anais znikają ze sklepów jak ciepłe bułeczki, ale wciąż można je kupić.