Niedawno donosiliśmy Wam o tym, jak mocno kryzys ekonomiczny dotknął markę Versace. W ramach cięć budżetowych zniknąć mają między innymi wszystkie butiki w Japonii, gdzie marka była obecna od 1981 roku.

Sama Donatella pytana o sytuację, w jakiej znalazła się jej firma, niechętnie udziela informacji, ale zapewnia dziennikarzy, że nie zamiaru poddać się w walce o jej przyszłość.

W rozmowie z Erikiem Wilsonem, dziennikarzem pracującym dla gazety New York Times projektantka przywołała czasy sprzed 2004 roku, kiedy to trafiła na odwyk z powodu uzależnienia od kokainy.

Moi menadżerowie martwili się o to, czy będę w stanie wyjść z łazienki, żeby pokazać się na jednej z wydawanych przeze mnie ważnych imprez. (…) A jednak udało mi się przeprowadzić firmę przez te czasy, udawało mi się tworzyć osiem kolekcji na rok. Teraz muszę stawić czoła rzeczywistości – dla mnie życie składa się z rozdziałów. Umierasz, odradzasz się i znowu umierasz, aby znów się narodzić. Taka jest historia mojego życia – powiedziała Donatella.

Życzymy powodzenia w ratowaniu marki i oczywiście z niecierpliwością czekamy na następne kolekcje.