Doda miała wystąpić w Valentino i Dolce & Gabbana. Niestety, kreacje nie dojechały w porę, by mogła pokazać się w nich na Eska Music Awards.

Piosenkarka zapewniała jednak, że znalazła „godny substytut”. Niestety, nie zgadzamy się w tym.

Widać, że stroje wybierane były naprędce. Efekt był straszny – futuryzm tylko naśladujący styl Lady Gagi, koszulki z „tanimi” hasłami (w dodatku jedno z nich miało błąd językowy), dodatki dobierane jakby na siłę, byle tylko całość była zaskakująca.

Futrzana czapa, kozaki z frędzlami, sznurowane spodnie? To już było, w dodatku w dużo lepszych wersjach.

Osiem kreacji, które miały zachwycić niestety zawiodły i to mocno.

Wygląda znajomo?


„Guitar players finger better”


„No eruption more erection”


„To się samo nie wyliże!”


„Vulcan crashed my Chanel”

Czy Doda nie wie, że w języku angielskim nie ma słowa „vulcan”, a jest „volcano”?


„Sorry what happen later”

Powinno brzmieć: „Sorry for what happens later”.

Tak, wiemy, że Doda dopiero UCZY SIĘ angielskiego.