Jak dbasz o kosmetyki? Jak często czyścisz przybory do makijażu? I jak długo przechowujesz napoczęte produkty?

Okazuje się, że spora część kobiet nie ma pojęcia o tym, jak ważne jest utrzymywanie wszelkiego rodzaju malowideł w należytym, niemal sterylnym porządku.

Raz otwarty kosmetyk staje się doskonałą pożywką dla bakterii. I chociaż na opakowaniu widnieje okres ważności rok czy trzy lata, tak naprawdę po kilku miesiącach nadaje się do wyrzucenia.

Antybakteryjny fluid, który przyprawi nas o trądzik? Nawilżająca szminka, po której usta popękają lub wyskoczy nam jakaś paskudna krostka? To wszystko jest bardzo możliwe.

Jeżeli więc do tej pory nie zwracałaś na to zbyt wiele uwagi, to może z pomocą poniższych wskazówek przeprowadzisz małe, jesienne porządki?


Tusz do rzęs to prawdziwe niebo dla bakterii. Wszelkie drobnoustroje mają tam idealne warunki do rozwoju: jest mokro i ciemno. Im więcej „pompujesz” maskarę, tym więcej żyjątek przybywa na dnie tubki. Jeśli Twój tusz jest starszy niż cztery miesiące, to niestety nadszedł czas, aby się z nim rozstać. Aby uniknąć wyrzucania kosmetyku, którego jeszcze sporo zostało, spróbuj upolować mini-tusz. Taki, jak ten na zdjęciu, którego przy codziennym używaniu wystarczy na zaledwie dziesięć tygodni.


Szminka to kosmetyk długowieczny. Ale bez przesady – olejki w niej zawarte w końcu też wyschną, więc pora na emeryturę dla wszystkich pomadek, które przetrzymujesz od lat ’80-tych. Wydajność jak i żywotność szminki przedłużysz, aplikując ją za pomocą pędzelka. Ale tylko pod warunkiem, że jest on czysty!


Wysoka temperatura i silne światło to najwięksi wrogowie perfum i wód toaletowych. Przechowuj więc pachnidła w miejscu zaciemnionym i niezbyt ciepłym. Warto pamiętać, że zawsze pierwsze wietrzeją górne nuty zapachowe, następnie środkowe i dolne. Ciężkie zapachy posłużą więc dość długo, podczas gdy świeże, cytrusowe perfumy żywot mają krótki.


Opuszki palców zapewniają bakteriom masowy transport prosto do… Słoiczka z kremem. Pamiętaj więc, by zawsze dokładnie umyć ręce przed nałożeniem tego kosmetyku. Dodatkową higienę zapewni korzystanie z kremu w wygodnym aplikatorze z pompką.


Podkład, szczególnie taki w słoiczku, to idealne środowisko dla drobnoustrojów. Wędrują one z Twoich palców na kosmetyk, a potem na twarz. Z twarzy znowuż na palce i do słoiczka i tak dalej… W tym przypadku rozwiązaniem jest zakup fluidu z pompką – na szczęście taki typ opakowania występuje coraz częściej.

Należy pamiętać o tym, że podkłady matujące bardzo szybko stają się bezużyteczne. Raz otwarte nie posłużą zbyt długo, łatwo wysychają. Często też „rozwarstwiają” się, pozostawiając nieestetyczne plamy na twarzy. Podkłady nawilżające zawierają olejki, dzięki którym spędzą więcej czasu w Twojej kosmetyczce.

Pudry sypkie i w kamieniu to również dobre miejsce dla bakterii. Aby ograniczyć ich rozwój do minimum często myj puszek, którym nakładasz kosmetyk.


Pędzelki do makijażu należy myć jak najczęściej! Gromadzą się na nich wszystkie pyłki, drobinki, bakterie, i cały tłuszczyk, który jest na Twojej twarzy. A potem wędruje to wszystko na kosmetyki. Dlatego w przypadku pędzelków lepiej zainwestować w te z nieco wyższej półki. Przynajmniej po kilku myciach nie wyłysieją.

Czasami w lepszych drogeriach pojawiają się specjalne płyny do mycia pędzli – takie, jak na zdjęciu.


Wbrew pozorom kredki do oczu to najbardziej odporny na bakterie kosmetyk. Im częściej je temperujesz, tym bardziej przyjazne są dla Twoich oczu.


Jeśli to tylko możliwe, staraj się nie przechowywać kosmetyków w łazience! Powietrze aż kipi od bakterii i grzybów, a każde spłukanie wody w muszli – nawet przy zamkniętej klapie – powoduje ich gwałtowny wzrost. Jeżeli łazienka to jedyne miejsce, w którym możesz trzymać kosmetyki, to postaraj się ulokować je jak najdalej od sedesu!