Wiele z nas ma problemy z nadwagą. Dlaczego? Można tłumaczyć to problemami ze stresem, przemianą materii, ale najczęstszy powód jest bardzo prosty: jemu stanowczo za dużo.

Tysiące lat temu człowiek był zbieraczem i łowcą. Obecnie naukowcy twierdzą, że 80% ówczesnej diety stanowiło pożywienie zbierane, czyli orzechy i owoce. A że nie była to praca lekka, instynktownie koncentrowaliśmy się na tych najsłodszych, które dawały organizmowi najwięcej energii. Stąd nasz pociąg do słodyczy. Czasy się zmieniły, chęć do jedzenia – niestety nie. W dzisiejszym – w znacznej mierze siedzącym – trybie życia, potrzebujemy znacznie mniej kalorii i, przede wszystkim, mniej cukrów.

No właśnie: cukier, zwany białą śmiercią.

Jest względnie tani, łatwy do przechowywania, nie psuje się. Można go dodawać do wzbogacania smaku niezliczonej ilości potraw. I o ile równie duży problem mogą stanowić tłuszcze, to kobiety znacznie częściej tyją właśnie z powodu nadmiaru cukrów.

Z pomocą miały przyjść słodziki, dzięki którym ich twórcy chcieli oszukać chęć na słodycze.

Walka z tym pociągiem sięga dziewiętnastego wieku, kiedy to wynaleziono sacharynę. Trzysta razy słodsza od cukru, dobrze nadaje się napojów i deserów.

Niestety, gdyby sacharyna była substytutem idealnym, nie mielibyśmy dziś problemu z przesłodzoną dietą. Ten składnik nie podnosi poziomu cukru we krwi, co może być zarówno jego zaletą (szczególnie w wypadku osób, które powinny drastycznie ograniczyć spożywanie sacharozy, czyli zwykłego cukru), jak i wadą.

Dlaczego wadą?

Niedawno w laboratorium Uniwersytetu Kolorado przeprowadzono badania: 12 kobietom zaoferowano napój w dwóch wersjach. Jeden napój był słodzony cukrem, drugi – nowym słodzikiem zwanym sukralozą.

Żadna z kobiet nie mogła powiedzieć, która szklanka zawiera płyn słodzony słodzikiem, a który sukralozą. Brzmi zachęcająco, prawda?

Następnie zbadano ich mózgi – okazuje się, że po wypiciu napoju słodzonego cukrem uaktywnił się obszar „nagrody”. Dokładnie ten, który „budzi się” po zjedzeniu czekolady.

Po wypiciu napoju słodzonego sukralozą nie było takiej reakcji.

Jak z tego wniosek? Mózgu niestety nie da się oszukać – słodziki niestety nie eliminują w pełni ochoty na słodycze. Możemy wsypać 10 tabletek słodzika do kawy, a i tak będzie chodzić za nami ochota na „coś słodkiego”.