Czego nie powinni wiedzieć o nas faceci?
Kobiety mają swoje małe sekrety, które w idealnym świecie zatrzymałyby dla siebie. Niestety, przychodzi czas, gdy trzeba zmyć makijaż, rozebrać się albo… pojechać pod namiot. I wtedy jesteśmy zdane już tylko na naturę i osąd naszych panów. Co statystyczna kobieta (która – jak wiedzą wszyscy – nie istnieje, choć nieustannie pojawia się w badaniach „amerykańskich naukowców”) wolałaby ukryć?
Nawet te z nas, które mają co włożyć do biustonosza. To okrucieństwo wypchać sobie biustonosz, a następnie zdjąć go i z D przejść do B, ale cóż… życie.
Gdy zmywamy makijaż, potrafimy wyglądać jak upiór
A czasem gdy już go zmyjemy też. Przynajmniej tak się nam wydaje w te gorsze dni.
Nawet kochając swojego mężczyznę potrafimy fantazjować o innych
Z tym, że wcale się z tym nie obnosimy, bo NAM jest przykro, gdy gapisz się na Natalię Siwiec.
Fizjologia też nas dotyczy
Kobiety bekają i robią różne inne rzeczy.
Nosimy mnóstwo sztucznych rzeczy
Farbowane (lub doczepiane) włosy, paznokcie, przedłużane rzęsy, opalenizna z tubki. Boisz się pomyśleć, jak wyglądałybyśmy bez tego? My też.
Czasem musimy siedzieć „na wdechu”
Inaczej robi się nam coś takiego:
Potrafimy przeskanować wzrokiem każdego (zwłaszcza każdą) i osądzić
Czasem to po prostu odruch bezwarunkowy.
Mamy za dużo butów/torebek/ubrań*
*niepotrzebne skreślić
Bywamy okrutnie próżne
… i myślimy o swoim wyglądzie częściej, niż chciałybyśmy przyznać. Czego oczywiście nie robimy.
Zawodowo udajemy zainteresowanie męskimi sprawami
Naprawdę ktoś wierzy w to, że pasjonujemy się tym wszystkim?
Daleko nam do księżniczek
Chociaż chcemy być traktowane jak one.