Capsule Wardrobe – co to jest?

Dzisiejsza moda zmienia się szybko. Być może za szybko. Styl boho, sexy, glamour, preppy, normcore… Podoba Ci się więcej, niż jeden? Masz problem – tym większy, im więcej ubrań w szafie. I kwitujesz go codziennie rano stwierdzeniem: „Nie mam się w co ubrać”, przebiegając wzrokiem po szafie pełnej(!) ubrań.

A gdyby tak mieć tylko 37 ciuchów i zawsze gotowy zestaw? O to właśnie chodzi!

37 to liczba umowna. Można przyjąć sobie inne granice. Minimalistki potrafią ograniczyć się np. do 15 elementów, ale ma to miejsce najczęściej, jeśli pakujemy się na wakacje i chcemy zabrać tylko to, co najpotrzebniejsze.

W świecie pełnym przesytu i mody, za którą trudno czasem nadążyć, powstała idea capsule wardrobe, czyli bazy, z której możemy wyczarować ogromną ilość zestawów na każdą okazję.

I o ile taki set w przypadku każdej pani się różni, o tyle podstawa zazwyczaj jest podobna.

Podstawa capsule wardrobe to:

– para dżinsów,
– biała koszula / bluzka,
– top w marynarskie pasy,
– mała czarna,
– czarne spodnie,
– białe spodnie,
– żakiet czarny lub granatowy,
– trencz,
– kurtka dżinsowa lub ramoneska,
– płaszcz zimowy,
– kurtka jesienno-zimowa,
– dżinsowe szorty,
– biała, letnia sukienka,
– dżinsowa koszula (jasna, ciemna lub obie),
– t-shirty w różnych kolorach,
– spódnica w ulubionym fasonie – najlepiej jednokolorowa,
– kardigan w neutralnym kolorze,
– buty na płaskiej podeszwie,
– klasyczne szpilki (czarne i w kolorze cielistym lub beżowym),
– kozaki,
– sandały.

W uproszczeniu możesz robić to na:

– 8 koszul,
– 8 spodni lub spódnic („dołów”),
– 7 okryć (kurtki, żakiety, płaszcze, kardigany),
– 9 par butów,
– 2 sukienki.

Dlaczego tylko dwie sukienki i aż 9 par butów? Nie jest to żelazna reguła, ale prawda jest taka, że szpilki i odpowiednie dodatki mogą zmienić nam codzienny strój (dżinsy i t-shirt) w zestaw np. na randkę czy inne wyjście. Trampki mogą być wygodne, lecz pamiętaj, że od butów zacząć należy dostosowywanie stroju do okazji.

Resztę można dowolnie zmieniać i żonglować dodatkami, jak szale, czy biżuteria, bo do naszej „szafy w pigułce” nie zaliczają się ubrania sportowe, bielizna, piżamy i dżinsy, w których malujesz pokój czy sprzątasz. Te możesz zatrzymać.

Zalety capsule wardrobe? Zawsze masz się w co ubrać, łatwiej Ci utrzymać porządek w szafie, na zakupy idziesz z konkretną potrzebą (np. gdy stara koszula okazuje się zniszczona), nie masz też problemów z pakowaniem się na wyjazdy. Masz też więcej czasu, a rano nie tkwisz przed szafą dumając nad tym, co by tu założyć do swoich nowych, wzorzystych spodni. Wreszcie taka ograniczona liczba ubrań naprawdę odzwierciedla nasz styl, bo gdy musisz zmieścić się w pewnych granicach, wybierasz tylko to, co najbardziej lubisz.

A teraz dobra wiadomość: Twoja szafa może być podzielona na kilka „kapsuł”. Np. możesz skompletować jedną 20-elementową garderobę do pracy i 20-elementową garderobę weekendową.

Czy ktoś się podejmie wyzwania i ograniczy liczbę ciuchów? Przyznamy, to wymaga pewnej odwagi i – wbrew pozorom – dobrej znajomości mody oraz tego, co klasyczne i w czym się dobrze wygląda. Korzyści jednak zdają się mówić same za siebie.