Rozpoczęła się wojna. W wielkim skrócie sprawę ujmując: Mariola Bojarska-Ferenc nazwała Ewę Chodakowską „hochsztaplerką”, podważając jej kompetencje jako trenera.

Bojarska-Ferenc, swego czasu najpopularniejsza w Polsce trenerka i propagatorka zdrowego trybu życia, powiedziała w rozmowie z serwisem natemat.pl:

– Mam nadzieję, że kiedyś ktoś odpowie za propagowanie tych bzdur. To co modne, nie znaczy dobre. Ja Nie jestem za tym, żeby katować się na treningu. Jeśli w trakcie ćwiczeń ktoś wymiotuje, to powinno się natychmiast wyjść z sali gimnastycznej. To oznacza, że trener nie jest profesjonalistą tylko hochsztaplerem – mówi ostro. – My nie mamy prawa wymiotować ani mdleć podczas treningu. Na to mogą pozwolić sobie wyłącznie zawodowi sportowcy, którzy są pod kontrolą lekarzy. Trener, który zna świetnie anatomię i biomechanikę, może poprowadzić zawodnika i nawet jeśli dojdzie do skrajnego wysiłku, to się nic nie stanie. Normalni ludzie od takiego trenera powinni uciekać, bo może to się skończyć zawałem serca czy kontuzjami.

Szykuje się niemała afera. Więcej na ten temat tutaj: Bojarska-Ferenc o Chodakowskiej: To bzdury!
 

&nbsp
Bojarska-Ferenc: Ewa Chodakowska to hochsztaplerka!
fot. Olivia Konicka photography

Bojarska-Ferenc: Ewa Chodakowska to hochsztaplerka!