Na pewnym etapie byliśmy jeszcze bronić Beaty Sadowskiej oraz jej uporu maniaka, z jakim wkłada te kozaki w jasnobrązowym kolorze.

Ten róż nas złamał.

Buty jednak do wszystkiego nie pasują. Czasami trzeba z nich wyskoczyć i włożyć… hmm… może czarne peep-toes?

Szczególnie, kiedy – tak jak prezenterka – przychodzi się na promocję nowej maszynki Gillette dla kobiet. A właśnie… Może Beata po prostu nie ogoliła nóg?

&nbsp
Beata Sadowska