Harper’s Bazaar donosi już o obiecującym zabiegu. Przyznać trzeba, że jeśli pada hasło „alternatywa dla botoksu”, ciekawość rośnie.

Czytaj więcej: Kolejna niewolnica Botoxu? Co Khloe Kardashian zrobiła z twarzą?

O co zatem chodzi?

Neubelle to nowy zabieg, który rzekomo wprawia w zdumienie.

– Daje podobne rezultaty jak Botox, ale przy użyciu innego mechanizmu – wyjaśnia dr Kenneth Mark, który wykonuje zabieg w Nowym Jorku jako pierwszy. – Botox używa toksyny, aby zablokować uwalnianie neurotransmitera, więc mięsień jest usztywniony. Neubelle powoduje małe, termalne obrażenie wielkości ziarna ryżu, które stanowi przeszkodę dla nerwów.

Co pozostaje bez zmian? Użycie igieł, wiążący się z tym ból. Zamiast kremu znieczulającego skórę przygotowuje się za pomocą zastrzyków znieczulających. Następnie lekarz stymuluje mięśnie, które mają być poddane zabiegowi – musi znaleźć odpowiednie mięśnie dla zastrzyku. A teraz różnica między Botoxm a Neubelle – ten pierwszy wpływa na cały obszar skóry w zasięgu preparatu. Neubelle trafia w konkretny nerw, który lekarz ma zablokować. Efekt ma być dużo bardziej naturalny. Nie można go jednak stosować wokół oczu, a jedynie na czole. Jest też dużo droższy.

Doktor Mark przekonuje jednak, że rezultaty utrzymują się dłużej, bo w niektórych przypadkach nawet dwa lata.

Czy to przekona gwiazdy?