Do tej pory furorę w sieci robiła „żywa lalka” Valeria Lukyanova. Teraz jej prawdziwą konkurencją jest 26-letnia Rosjanka, która wzbudza jeszcze więcej kontrowersji.

Mowa o Angelice Kenovej, która mieszka z rodzicami w Moskwie i utrzymuje, że żyje jak lalka, co wiąże się także z tym, że nigdy nie miała chłopaka.

Jeszcze więcej kontrowersji wzbudza fakt, iż żywa lalka twierdzi, że nigdy nie miała żadnej operacji plastycznej. Ponoć za jej perfekcyjną, nienaturalną wręcz figurę odpowiada osobisty trener, z którym codziennie doskonali swoją sylwetkę.

Niestety okazuje się również, że obecny wygląd Angeliki to „zasługa” ambicji jej rodziców.

Moi rodzice wychowali mnie jak księżniczkę, w wyniku tego, nie nadaję się do prawdziwego życia – jestem jak żywa lalka. Rodzice są ze mnie dzisiaj dumni i zachęcają do pracy modelki. W dzieciństwie rodzice ubierali mnie jak małą Barbie. Ta lalka jest idolką dziewcząt na całym świecie, więc cieszę się, że wyglądam jak ona

– przyznała Angelica.

Mamiko polską żywą lalką Barbie? (Instagram)

Nie wybrałam sobie takiego wizerunku, wybrali go moi rodzice. Kiedy skończyłem sześć lat, moja mama zaczęła mi kupować lalki Barbie i ubierać mnie w podobne ubranka. Moja matka była bardzo piękna – w młodości wyglądała jak Brigitte Bardot. Moja matka jest dla mnie inspiracją i namawiała mnie być upodabniać się do niej i do Barbie. Chciałbym stać w lustrze godzinami, jestem dumna z tego jak wyglądam.

Moi rodzice trzymają mnie w szklanym pałacu całe życie, ale pewnego dnia mam nadzieję, że będę w stanie się uwolnić. Nigdy nie jest za późno, by zacząć samodzielne życie!

Te słowa chyba nie wymagają żadnego komentarza…