A miało być tak pięknie… Michał Baryza dostał się jako jeden z trójki uczestników do finałowego odcinka Top Model 4. Miał realną szansę na wygraną. Niestety model uległ poważnemu wypadkowi. Został potrącony przez samochód. Potłuczony znajduje się w szpitalu. Na szczęście zdążył udzielić tuż po potrąceniu wywiadu…

ZOBACZ TEŻ: Dramatyczny półfinał czwartej edycji Top Model

Informacja o podobnej treści od kilku godzin krąży w internecie. Na szczęście jest to jedynie wyjątkowo głupi, niesmaczny żart. Ktoś postanowił zabawić się kosztem uczestnika Top Model. Nie da się ukryć, że na pewno przysporzył części fanek finalisty programu palpitacji serca.

Uspokajamy jednak – w informacja o wypadku nie ma nawet odrobiny prawdy. Potwierdza to także produkcja programu:

Jesteśmy w stałym kontakcie z Michałem Baryzą, który bierze udział w przygotowaniach do finału. Informacja o wypadku to jakiś niewybredny żart. Z Michałem jest wszystko w porządku i już nie może doczekać się poniedziałku. – czytamy na oficjalnej stronie Top Model 4.

style="overflow:hidden;">Czyżby Baryza właśnie miał poczuć na własnym przykładzie, jak smakuje popularność? W końcu Mateuszowi Madze także zdążyła się już ona odbić na zdrowiu… Czyżby nadeszła pora i na Michała? Mamy nadzieję, że nie i że jest to pierwszy i ostatni żart w tym stylu.

Będziecie kibicować już w poniedziałek Baryzie?

Post użytkownika Michał Baryza.
Post użytkownika Michał Baryza.
Post użytkownika Michał Baryza.