Zbliża się lato – czas wakacyjnych wojaży i krótszych wypadów. Chyba najmniej przyjemną kwestią związaną z wyjazdem jest pakowanie się – szczególnie, kiedy nie możemy zabrać ze sobą kilku pokaźnych waliz i trzeba co nieco okroić.

Problem pojawia się też przy pakowaniu kosmetyków – nagle okazuje się, że Twój żel, tonik, krem, szampon i odżywka zajmują razem całkiem sporo miejsca. A co z resztą produktów, które chcesz ze sobą zabrać?

Najłatwiejszy sposób, to kupić kuferek kosmetyczny – są w sprzedaży małe, średnie i duże. W takim kuferku wiele się zmieści i nic nie ucierpi. Jeśli jednak nie masz kuferka i nie planujesz takiego zakupu, to niektóre z poniższych rad mogą okazać się przydatne.

Poszukaj wersji mini.

W zasadzie to nic odkrywczego, ale czasami zdarza się o tym zapomnieć. Latem część firm kosmetycznych wprowadza do sprzedaży produkty z regularnej oferty w mniejszych opakowaniach, które łatwiej będzie zabrać ze sobą w podróż. Znalezienie szamponu, odżywki czy innych płynnych kosmetyków w wersji mini nie powinno stanowić problemu. Świetnie sprawdzą się też produkty sprzedawane w saszetkach.

Problemem może okazać się znalezienie kosmetyków kolorowych, które nie zabiorą zbyt wiele miejsca w walizce. Same w sobie nie są duże, ale jeśli zamierzasz zabrać ze sobą kilka cieni, szminek i błyszczyków, to już inna bajka.

Tutaj pomocne będą wszelkie paletki do makijażu. Są bardzo podręczne i zajmują mało miejsca (oczywiście oprócz tych zawierających po 30 cieni), często dołączone jest do nich lusterko i pędzelek lub aplikator z gąbką. Nie musisz kupować gotowych zestawów – Inglot na przykład oferuje możliwość skomponowania własnej palety cieni, w sklepach MACa można kupić puste paletki, do których pasują rozmiarem nie tylko cienie tejże firmy, ale także kilku innych, między innymi Milani czy NYX. Podobnie jest z marką Nixie i ULTA.

Szminki również znajdziemy w paletkach, a błyszczyki nieraz oferowane są w wersji mini. Możesz też zaopatrzyć się w kosmetyki w kredce – jest ich w sklepach cała gama, a zabierają naprawdę niewiele miejsca.

Przesypujemy i przelewamy.

Bardzo praktyczne są małe, 3- lub 5-gramowe zakręcane pojemniczki. Często są używane do przechowywania ozdób do paznokci i do… próbek. Kosztują grosze i można je kupić w zestawach po kilka sztuk na przykład na Allegro. Warto się w nie zaopatrzyć, bo to prawdziwy skarb w podróży.

Jeśli używasz cieni sypkich, po prostu przesyp tyle, ile będziesz potrzebować. Podobnie możesz zrobić z sypkim różem do policzków. Gęsty błyszczyk w tubce możesz również wycisnąć do takiego słoiczka. Jeśli Twoja ulubiona szminka jest na wykończeniu, wydłub resztę małą szpatułką i także przełóż – nie zapomnij jednak zabrać wtedy ze sobą pędzelka do ust.

Większego pojemniczka możesz potrzebować na puder – w sprzedaży są 8- i 10-gramowe słoiczki z sitkiem.

Przy jeszcze większej oszczędności miejsca słoiczki spokojnie można zastąpić zatrzaskiwanymi torebkami foliowymi. Tutaj już nie wsadzisz szminki ani nie wlejesz błyszczyka, ale idealnie się sprawdzą przy sypkich kosmetykach. Obecnie mnóstwo sklepów sprzedających sypkie produkty – szczególnie mineralne – oferuje próbki pakowane właśnie w ten sposób.

W dobrze zaopatrzonych sklepach z gospodarstwem domowym i niektórych drogeriach znajdziesz niewielkie buteleczki z dozownikiem. Kosztują około 4-5 zł i pomieszczą zadowalającą ilość kosmetyków płynnych. Buteleczki bez dozownika przydadzą się do balsamów, odżywek i wszystkiego tego, co ma gęstszą konsystencję.

Zabezpieczamy bagaż.

Jeśli oddajesz bagaż w cudze ręce – podróżujesz samolotem czy autokarem, lub jakimkolwiek innym środkiem transportu, gdzie nie będziesz miała kontroli nad tym, co dzieje się z Twoimi torbami, to warto dobrze zabezpieczyć kosmetyki.

Przede wszystkim opakuj kosmetyczkę w dodatkowy worek – niektóre produkty lubią się rozlewać i rozpryskiwać, szczególnie, jeśli będą pod dużym naciskiem/ciśnieniem. Co delikatniejsze kosmetyki – w tym wspomniane paletki – owiń w folię bąbelkową i zaklej taśmą klejącą. Możesz dodatkowo zabezpieczyć je, wkładając do bagażu między ubrania.

Na pokładzie samolotu.

To, co możesz wnieść na pokład samolotu ze sobą i ile tego może być, jest w dużej mierze zależne od linii lotniczych, jakimi podróżujesz. W większości jednak zasady są bardzo, bardzo podobne.

W bagażu podręcznym możesz mieć produkty płynne lub w żelu pod warunkiem, że będą one w opakowaniach nie przekraczających 90ml i będą dodatkowo umieszczone w plastikowym, szczelnie zamkniętym pojemniku – na przykład takim, w jakim przechowuje się jedzenie. Mogą to być produkty typu szampon, pasta do zębów, balsam. Dezodorant i szminkę możesz mieć tylko w sztyfcie. Produkty w innych opakowaniach musisz umieścić w bagażu, który oddajesz przy wejściu.

Od tej reguły mogą być jednak odstępstwa w pewnych przypadkach – szczegółowych informacji powinni udzielić Ci pracownicy linii lotniczych. Przepisy te zawsze omijają leki, które przyjmujesz na stałe.

A na koniec…

Może pojemną torbę na bagaż w zeberkę? Do kupienia tutaj w dwóch wersjach kolorystycznych.