Niektóre celebrytki nie byłby sobą, gdyby nie eksperymentowały ciągle ze swoją urodą. Na pewno do tego grona można zaliczyć Kim Kardashian.

Pupiasta gwiazdka od lat balansuje na granicy przesady w kwestii poprawek czynionych na swojej urodzie. Normą stały się dla niej zabiegi medycyny estetycznej, z powiększaniem ust na pierwszym miejscu. Ostatnio do listy dołączyły także tajemnicze poprawki, które Kardashianka fundowała sobie pod osłoną nocy w gabinecie doktora Ouriana.

Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach zdradziła swoim fanom, że pod osłoną nocy wymyka się na wizyty u specjalisty. W mediach oczywiście rozgorzała dyskusja na temat tego, co tym razem próbuje poprawiać gwiazdka.

Spekulacje ucięła sama Kim… Na Snapchacie opowiedziała o zabiegach, którym poddała się ostatnio.

– Jestem tak podekscytowana, że w końcu to zrobiłam. Tak strasznie bałam się TO zrobić, bo to strasznie boli, ale nie było tak źle. Jestem tak wdzięczna i podekscytowana. – stwierdziął w jednym ze Snapów, dziękując lekarzowi.

style="overflow:hidden;">Z czego aż tak zadowolona była starsza siostra Kylie Jenner? Cóż… Po raz kolejny poddała się laserowemu usuwaniu rozstępów, które pojawiły się na jej ciele po drugiej ciąży. Przypomnijmy, że Kim ma już za sobą podobne zabiegi. Zafundowała je sobie po urodzeniu North.

Cóż – czego się nie robi dla urody?