Trwa dobra passa Bar Refaeli, która nie dość, że doczekała się sesji w prestiżowym magazynie Sports Illustrated, to jeszcze jej zdjęcie w bikini ozdobiło samolot.

– „To było moje marzenie” – mówi modelka o sesji dla Sports Illustrated. – „Kiedy miałam 15 lat mój agent przyszedł do naszego domu właśnie z tym magazynem i uczył mnie, że powinnam tak komunikować się z aparatem, jak modelki SI.

Bar pochodzi z Izraela, jednak, jak twierdzi, jej rodzina udziela jej pełnego wsparcia, mimo bardzo seksownych zdjęć – „Moja babcia opowiedziała mi, że ludzie zaczepiają ją na ulicy i pytają, czy Bar Refaeli jest jej wnuczką. Jest ze mnie taka dumna, zbiera wszystkie artykuły, które są ze mą związane”.

Jedno ze zdjęć Refaeli w bikini zdobi olbrzymiego Boeinga 737-700. Modelka poleciała nim do Las Vegas na wielkie przyjęcie związane z najnowszym numerem magazynu.

Bar ubrana była w czarne dżinsy, wysokie kozaki od Christiana Louboutina i skórzano-tweedową kurtkę od Balenciagi.

Na pytanie, jak się czuje widząc swoją podobiznę na samolocie, odpowiedziała tylko – „To takie dziwne”.

Jak Wam się podoba Bar Refaeli w wersji codziennej oraz w gorącej sesji dla Sports Illustrated?

Więcej o samolocie z wizerunkiem modelki najdziecie na Kozaczku.

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 Bar Refaeli dla Sports Ilustrated

 
Kulisy sesji Bar Refaeli dla SI.