Przedwczoraj światło dzienne ujrzał projekt, nad którym jedna z blogerek modowych, a dokładnie Charlize Mystery, ciężko pracowała przez ostatnie kilka miesięcy. Jest to książka poświęcona modzie, która rzekomo ma zrewolucjonizować Twoje życie. Karolina przedstawia w niej m.in. swoje propozycje stylizacji, dzięki którym już nigdy nie powiesz, że nie masz się w co ubrać.

ZOBACZ KONIECZNIE: KAROLINA KORWIN-PIOTROWSKA OSTRO KRYTYKUJE CHARLIZE MYSTERY!

Mimo że książka dopiero co miała swoją premierę, zdążyła się już spotkać z olbrzymią falą hejtu. Internauci zarzucają jej autorce nieumiejętność posługiwania się poprawną polszczyzną. Skrytykowała ją również dziennikarka, Karolina Korwin-Piotrowska.

Nie trzeba też było długo czekać na reakcję blogerki. Na swoim facebookowym profilu odniosła się do całej sprawy.

Dostałam informację od kilku osób, że na początku wstępu wdarł się chochlik drukarski i jedno ze zdań zgubiło szyk za co serdecznie Was przepraszam. Mam jednak ogromną nadzieję, że jeśli traficie na egzemplarz z tym błędem szybko mi go wybaczycie i nie będzie to rzutowało na Waszą opinię o książce – napisała na swoim Facebooku Charlize.

style="overflow:hidden;">Cóż, błędów nie popełnia jedynie osoba, która nie pisze. Problem polega na tym, że sama blogerka (której „dostaje się” najbardziej) może mieć niewiele ze wspomnianymi błędami wspólnego. Dlaczego? Na przykład dlatego, że w wydawnictwach pracują korektorzy, którzy czuwają nad poprawnością językową i błędami ortograficznymi. Książki nie możemy porównać do wpisu na blogu, który powstaje stosunkowo szybko.

Wpadka wybaczalna?

Post użytkownika Charlize-mystery.

Dołączyłam do grona aparatek 😬 aparat jest ekstra! Więcej przeczytacie na blogu! www.charlizemystery.com #newpost

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Karolina Gliniecka (@charlizemystery)