źródło: © KAPiF
Monika Brodka jak James Dean
To, co robi ze sobą Monika Brodka może się komuś nie podobać, ale jest tak charakterystyczne i „charakterne”, że trudno przejść obojętnie wobec jej stylizacji.
Teraz, by ocenić jej styl, trzeba rozgraniczyć pojęcia „ładny” i „sexy”. Tutaj nie idą one w parze, ale w naszym mniemaniu chociaż nie jest sexy, to jest ładnie.
 
Skomentuj
96
Dodaj do ulubionych
Usuń z ulubionych