Jako że Zara to jedna z naszych ulubionych marek odzieżowych, z niepokojem zareagowałyśmy na wiadomość o tym, że w produkowanej przez nią odzieży organizacja Greenpeace wykryła substancje chemiczne, które mogą oddziaływać rakotwórczo i prowadzić do zaburzeń hormonalnych.

Wyniki badań skłoniły organizację do rozpoczęcia kampanii pod hasłem Zdetoksykować Zarę.

W jaki sposób wyszło na jaw, że takie substancje pojawiły się w odzieży hiszpańskiego giganta?

W celu dokonania analizy w 2012 roku Greenpeace zakupiło ubrania (spodnie, t-shirty, bieliznę i sukienki produkowane przede wszystkim w Chinach i innych krajach rozwijających się) dwudziestu marek sprzedawanych w niemal trzydziestu państwach świata. Kolejno materiały, z których je zrobiono, zostały poddane serii testów.

Wyniki wykazały, że w około dwóch trzecich ze 141 próbek wykryto etoksylaty nonylofenolu. W niektórych przypadkach odnotowano także obecności ftalanów i barwników rakotwórczych.

Obecność szkodliwych toksyn odnotowano także w ubraniach innych marek – Calvin Klein, Levi’s, GAP, Esprit, Diesel, Only, Vero Moda, Emporio Armani, Mango oraz Benetton.

W efekcie długotrwałej styczności z szkodliwymi substancjami może dojść do zmian w rozwoju płciowym. Zbadano również ich wyraźny wpływ na stan narządów rozrodczych oraz płodność.

Myślicie, ze rzeczywiście jest się czego obawiać?

W ubraniach od Zary wykryto substancje rakotwórcze

W ubraniach od Zary wykryto substancje rakotwórcze