Czyje to buty?
Aktorka Dominika Ostałowska niestety zapomniała przejrzeć się w lustrze wychodząc z domu. Możliwe też, że ubierała się zupełnie nie bacząc na to, co wkłada.
Tunika bowiem byłaby niebrzydkim ciuszkiem, gdyby była noszona odpowiednio. A nie jest. Psuje ją cała reszta – ciężkie buty i dżinsy, których nogawki – nie wiedzieć czemu – zostały odwinięte.
Fioletowa torebka być może miała odżywić całość. Tak, ożywia, ale dobijając cały zestaw.
Po stokroć na NIE.
Coś ładnego? Owszem, okulary.
 
Skomentuj
119
Dodaj do ulubionych
Usuń z ulubionych