Koloryzacja delikatnymi farbami do włosów dostępnymi w drogerii zazwyczaj wydaje się nam bezpieczna.

Okazuje się jednak, że reakcja alergiczna na tego rodzaju kosmetyk może być śmiertelna.

Przykładem jest 29- letnia Mariade Kelly, która koloryzację farbą Garnier Nutrisse w kolorze czarnym prawie przypłaciła życiem.

Zaledwie kilka godzin po zafarbowaniu włosów skóra Mariade zaczęła obrzmiewać i potwornie swędzieć. 48 godzin później jej krtań spuchła, miała problemy z oddychaniem, a jej tętno podskoczyło do 180 uderzeń na minutę. Chwilę później ze skóry głowy zaczęła wyciekać ropa.

Kobieta udała się do szpitala, kiedy jej twarz była tak spuchnięta, że nie była w stanie patrzeć, a trudności z oddychaniem stały się nie do zniesienia. Spędziła w szpitalu trzy dni. Lekarze przyznali, że Mariade cudem uniknęła śmierci.

Przyczyną tak silnej reakcji alergicznej okazała się para-fenylenodiamina (PPD)- zakazana w większości krajów europejskich – która wciąż jest składnikiem wielu farb w Wielkiej Brytanii.

Doświadczenie Kelly pokazuje, jak ważne jest, aby przeprowadzić test alergii skórnych co najmniej 48 godzin przed użyciem kosmetyku za każdym razem, zgodnie z instrukcją, która jest wyraźnie widoczna na opakowaniu Garnier Nutrisse.