Monika Olejnik uchodzi za jedną z najlepiej ubranych Polek. OK – z tym określeniem nie będziemy się kłócić.

Z pewnością nie można jej jednak nazwać najlepiej uczesaną. Na niedawnej imprezie dziennikarka pokazała się w fryzurze, która przypomina tę, z jaką budzimy się po kiepskiej nocy.

Włosy posklejane były w strąki i zamiast na uczesane, wyglądały na kompletnie zaniedbane.

Miało być chyba lekko bohemian, wyszło mało estetycznie i… higienicznie. Czasami lepiej po prostu umyć włosy i wysuszyć je, bez zbędnych kombinacji.

Monika Olejnik z sianem na głowie!

Monika Olejnik z sianem na głowie!